Jedynie Worth dał radę, reszta zagrała mega słabo.
Zgadzam się. Chociażby gra tego policjanta z wytrzeszczem oczu. Słabizna niesłychana.
Ja też muszę się niestety zgodzić, chociaż czarny też nie zagrał najgorzej:)
Nie no, matematyczka i autystyczny geniusz najlepsi. Worth, razem z Quentinem najsłabsze ogniwa.