Biblioteka w której każdy ma historię swego życia. Historię, która piszemy wraz z losem aż do śmierci. Ale film i tak db. Tylko o co chodziło z tym sercem? Przecież chodziło o wypadek w wyniku którego facet trafił na wózek. No ale może musieli coś wpleść. Film trwa w końcu parę minut.
Gdy facet wyrwał stronę z książki cofnął wypadek. Myślał, że to zapewni mu szczęśliwe życie. Zmienił bieg historii, a szczególnie jej zakończenie. Dostał zawału i umarł. Stąd to serce...
Film ciekawy. Tylko rzeczywiście z tym bólem serca to nie do końca wiadomo co autor chciał powiedzieć. Ja bym to widział w ten sposób:
Biblioteka zawierała różne książki reprezentujące życie różnych ludzi. Daty na niektórych z nich odbiegały daleko w przyszłości. Można by zatem powiedzieć, że jest ono już z góry zapisane od narodzin do śmierci. Nasz bohater odczuwa ból w klatce piersiowej, ale go ignoruje. Po jakimś czasie poszukiwań w końcu natrafia na książkę opisującą jego własne życie. Jak tylko wziął ją do ręki pomyślał o wypadku z przeszłości. Najprawdopodobniej specjalnie jej szukał aby odmienić bieg zdarzeń które uczyniły go kaleką. Z powodzeniem udaje mu się zrealizować swój cel i przez chwilę pojawia się uśmiech na jego twarzy. Zaraz potem dostaje ataku serca i ginie.
Teraz pytanie czy atak serca miał bezpośredni związek z wydarciem kartki? Krótki odstęp czasu miedzy tymi zdarzeniami mógłby sugerować, że tak. Moim jednak zdaniem nie, ponieważ ból odczuwał już wcześniej. Podsumowując to wszystko, gdyby główny bohater zamiast próbować odmienić swoją przeszłość bardziej zainteresowałby się przyszłością mógłby przeczytać co go czeka i wyrwać kartkę opisującą zawał. I tu chyba tkwi przekaz. Zamiast myśleć o przyszłości lepiej skupić się na przyszłości.
Tak ja bym to widział i jestem ciekaw waszego punktu widzenia.
Trafnie, ale w przedostatnim zdaniu Twoje palce skaczące po klawiaturze wyprzedziły twoje myśli : "Zamiast myśleć o przyszłości lepiej skupić się na przyszłości". : )
Lepiej by brzmiało "Zamiast myśleć o przeszłości, lepiej skupić się na przyszłości" : )
Jednakże osobiście jestem zwolennikiem zdania "Carpe Diem" : )